Rozdział 252: Niewywiązane zobowiązania
Dopiero teraz do Trenta dotarł ciężar jej oświadczenia. Ogłaszając ciążę, skuła ich razem łańcuchem. *Czy to znaczy, że dla Sidonie i dla mnie nie ma końca – tylko dlatego, że nosi moje dziecko?*
Śmiech Laury zabrzmiał ostro niczym brzytwa. – No cóż, czy to nie jest zabawne? Gratulacje, Trent – zostaniesz ojcem. Kiedy ty i ta suka ustalicie datę ślubu, koniecznie mnie zaproście. Mam gotowy bardzo