Rozdział 527 Obietnice wykute w kamieniu
Później Juliusz zaprowadził Quinn do grobu swojej matki.
Stojąc przed wypolerowanym kamieniem, Quinn ścisnęła dłoń Juliusza. "Dziękuję, że sprowadziłaś go na świat, że dałaś mu życie."
Kobieta być może nigdy nie kochała swojego syna, a jednak obdarzyła go istnieniem.
Bez tego prostego aktu Juliusza nie byłoby teraz obok niej, oddychającego, a ona być może nigdy nie odkryłaby, że ktoś może ją kocha