Rozdział 588 Nieustający ból serca
Poranna atmosfera w sali konferencyjnej wydawała się chłodniejsza niż zwykle, choć Laura nie mogła winić za to termostatu. Podczas gdy liczby migały na ekranie, jej umysł wciąż odtwarzał ostatnie słowa Westona, sposób, w jaki wisiały między nimi niczym szron, który nie zamierzał stopnieć.
Oczy, które wpatrywały się w nią z odbicia, były sadzawkami burzowego atramentu, a ich głębia była tak nieruch