Wyznania bez snu, rozdział 330
Kiedy Quinn wyszła, z włosami osuszonymi ręcznikiem, opadającymi na ramiona, Juliusz siedział na skraju łóżka, ze spuszczoną głową, wpatrując się tępym wzrokiem w bransoletkę na swoim nadgarstku.
To była ta sama, którą kiedyś dla niego wybrała.
Coś nienazwanego wezbrało w piersi Quinn, emocja tak gęsta i nagła, że nie potrafiła ubrać jej w słowa. Kiedy wybierała ten prezent na jego urodziny, nigdy