Rozdział 165
Calvin szybko podłożył mi pod plecy poduszkę, żebym czuła się wygodniej.
– Byłaś strasznie chora. Cieszę się, że zdążyłem na czas, żeby cię leczyć.
Próbowałam sobie przypomnieć, kiedy przyszedł do mojego domu.
Pamiętałam tylko siebie w łóżku, jak miałam nadzieję i próbowałam poczuć się lepiej.
On tu był?
Znowu mnie uratował?
Chcę go unikać, ale on ciągle mi pomaga w najgorszych momentach.
– Czyli