Rozdział 199
*TESSA*
Siedziałam na wózku inwalidzkim przed inkubatorem.
– No i jest. – Calvin wskazał na moje dziecko.
Położyłam dłoń na szkle, tak bardzo chciałam ją przytulić…
Wyglądała tak krucho i delikatnie…
Uśmiechnęłam się… była jak aniołek… mój mały aniołek.
Przypomniałam sobie, że nawet nie zdążyłam zobaczyć, jak wyglądało moje pierwsze dziecko…
Declan kazał je pochować zaraz po ogłoszeniu jego śmierc