Rozdział 269
*TESSA*
Stoję przy drzwiach… przy drzwiach kościoła, niezdolna ruszyć się o cal, gdy patrzę, jak piękna kobieta w białej sukni ślubnej idzie do ołtarza…
Na szczycie ołtarza stoi Declan… ubrany w garnitur, uśmiechnięty od ucha do ucha, gdy bierze ją za rękę i obracają się twarzą do księdza…
Moja dłoń zakrywa usta, gdy wymieniają przysięgi małżeńskie i obrączki.
– Możesz pocałować pannę młodą – ogła