Rozdział 118 W drodze
Anneliese lekko uśmiechnęła się, a jej myśli powędrowały do rodziny White, do Zachariasza.
Mimo że byli jej najbliższymi krewnymi, ciepło i życzliwość, które oferowali, nie mogły się równać z autentyczną troską nieznajomej, którą dopiero co poznała – Penelope.
Jonathan obserwował, jak jej uśmiech subtelnie się zmienia, drażniący i zamyślony. Chciał zadać jej pytanie.
Zastanawiał się, jakie miejsce