Rozdział 393 Nie dotykaj mojej babci
Po odejściu Ziona w biurze znowu zapadła cisza.
Jonathan siedział, nie przewracając strony dokumentu przed sobą. Po chwili puścił długopis i nacisnął dłonią na napięte czoło.
Otworzył dolną szufladę po prawej stronie, wyciągając kwadratowe pudełko zagrzebane pod stertą dokumentów.
Otwierając pudełko, wpatrywał się w starą, pomarańczową odznakę leżącą w środku. Sięgnął po nią, ale gdy tylko jego pa