Rozdział 473 Czas opowieści
Głos Anneliese był łagodny, ale w każdym słowie paliła się iskra ciekawości.
– Kiedy zaczęłam ci się podobać?
Jonathan spuścił wzrok. Jej spojrzenie lśniło taką nadzieją, że aż go raniło. Przełknął ślinę, jakby prawda utknęła mu w gardle.
Chciał jej wszystko powiedzieć. Kochał ją od tak dawna. Tak dawna, że nawet ona już nie pamiętała, kiedy to się zaczęło.
Pragnienie, by mówić, rosło w ciszy śnie