Rozdział 301 Zakład między prezentami
Jonathan uśmiechnął się lekko, odchylając się na krześle. – Napijesz się czegoś?
– Chwileczkę – odparła szybko Anneliese. Wyszurała z jadalni w kapciach, których podeszwy cicho stukały o podłogę.
Kiedy wróciła, w jednej ręce trzymała butelkę czerwonego wina, a drugą chowała za plecami. Postawiła wino na stole i promiennie się do niego uśmiechnęła. – Zgadnij co? Mam dla ciebie małą niespodziankę.
Z