Rozdział 468 Potyczka
Zachariasz patrzył, jak ponownie uderza w przycisk windy, a jego szczęka zaciskała się z niecierpliwości.
To była chwila, na którą czekał. Pojawiło się pęknięcie między nią a Jonathanem, a on desperacko pragnął wcisnąć się w tę szczelinę.
– Z drogi – warknął, stawiając krok naprzód, by się przecisnąć.
Ale Zion płynnie zajechał mu drogę. Jego postawa była swobodna, ale oczy miał zimne. Zostawiono g