Rozdział 497 Śnieg, tajemnice i pożegnalny lot
Nic nie dawało takiej satysfakcji jak zaciskanie uścisku w chwili, gdy ofiara myślała, że ma szansę na ucieczkę.
– Zrozumiałem – odparł Zion.
Głos Jonathana był lodowaty, gdy kontynuował: – Wygląda na to, że Calvin Brooks naprawdę nie żyje, sądząc po tym, jak desperacko próbuje uciec. Tyle czasu minęło, a oni wciąż nie mogą znaleźć ciała?
Wcześniej nie był pewien, czy to Timothy, czy Hiroto pomógł