Rozdział 119 Okrutny Zachariasz
Zacharias wyszedł z sali szpitalnej Coral i zwrócił się do Jackie chłodnym, ostrym tonem.
Wewnątrz, stłumione szlochy Coral drżały przez drzwi, a towarzyszyły im spokojne, kojące słowa Lenory Shen.
Twarz Jackie zaciągnęła się troską. Coral przed chwilą tak kurczowo uczepiła się Zachariasa, że zemdlała, a on nie pozwoli, by to dziecko się urodziło.
Pół miesiąca temu Jackie przypadkowo wszedł do biu