Rozdział 357: Pragnę tylko jej
„Nie, nie poniesie,” mówi Lance, biorąc ją w ramiona.
Andrea zamyka oczy i pozwala Lance'owi zanieść się na górę. Obłąkańczy śmiech Leonie dociera przez okna, a Andrea wzdryga się. Wciąż widzi nienawiść w martwych, pustych oczach Leonie. Andrea jęczy i potrząsa głową, próbując zapomnieć o tym upiornym obrazie.
Ostry i nagły ból ją ogarnia – czuje, jakby jej czoło miało pęknąć. Jej ręce lecą do t