Rozdział 1052 Jego nagłe przybycie
– Myślę, że lepiej powiesz mi dokładnie, co robiłaś w szpitalu – powiedziała wyniośle Hazelyn, krzyżując ręce na piersi.
Uśmiechnęłam się i cicho odpowiedziałam: – Pani Hazelyn, prawda? Kto powiedział, że nie można rozmawiać o inwestycjach, mając na sobie prosty strój?
Hazelyn przesadnie się roześmiała. – Spójrz na siebie. Jesteś ubrana tak obskurnie, a jednak śmiesz być taka pewna siebie.
– Pani