Rozdział 297: Wizyta policji
Dwóch policjantów weszło do mojego biura. Nie wiedziałam, co się mogło stać, że przyciągnęło uwagę policji. Zaoferowałam im pot, czując się zdezorientowana. Jeden z funkcjonariuszy zapytał surowo: „Czy zna pani kogoś o imieniu Kennedy Brawford?”
„Kogo?” – zapytałam. – „Nie znam takiej osoby.”
Policjant nie był usatysfakcjonowany moją odpowiedzią. Spojrzał na swojego kolegę i powiedział: „Pokaż jej