Rozdział 1209 Rozmarzony wyraz twarzy
Po wyjściu z samolotu natychmiast uderzył mnie duszny upał. Wyglądało na to, że przed chwilą padało, ale na pewno nie tak mocno, jak w Foswood.
Palące słońce przypominało piec, przez co było nieznośnie gorąco.
Gdy tylko wyszłam z wyjścia, mój wzrok przyciągnęła dominująca postać w tłumie. Jego gładkie włosy i częściowo zakryta za okularami przeciwsłonecznymi przystojna twarz emanowały nieodpartym