Rozdział 1203 Nagłe wyłączenie
"Pójdę wszędzie, gdzie tylko zechcesz, bez wahania. To mój obowiązek" - głos Artona był stanowczy.
Niezachwiane poczucie obowiązku Artona zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Lojalni i wierni ludzie, tacy jak on, byli rzadkością, i doceniałam jego godne podziwu cechy.
"Odpocznij trochę wcześniej. Przed nami może być męcząca podróż" - poradziłam mu. "I upewnij się, że powiadomisz rodzinę."
"Jasne, roz