Rozdział 103
Perspektywa Henry’ego
Zaparkowałem samochód przy wejściu do budynku Alexandra i zobaczyłem Samanthę, jak wychodzi w towarzystwie dwóch ochroniarzy. Zawsze byłem oczarowany jej urodą.
Samantha była oszałamiająca, wszystko w niej było perfekcyjne i dobrze zdawała sobie z tego sprawę. Chodziła jak królowa, z wysoko uniesioną głową, idealną postawą, pewnym krokiem.
Kiedy mnie zobaczyła, pożegnała się