Rozdział 114 - S2
Punkt widzenia Henry’ego
– Dzień dobry, rodzinko! – W poniedziałkowy poranek wszedłem do kuchni w doskonałym nastroju i w odpowiedzi zostałem powitany chóralnym, pełnym śmiechu "dzień dobry".
– Dzieci, szybko umyjcie zęby i ruszajcie, żebyście się nie spóźniły do szkoły – Samantha pospieszała Clarę i Enzo.
– Poczekam na zewnątrz, dzieci – Alfonso odstawił filiżankę do zlewu i wyszedł z uśmiechem,