Sektor 3 – Rozdział 54
Perspektywa Flaviana
Trzasnąłem drzwiami po załadowaniu bagaży do radiowozu i ruszyłem na lotnisko. Bonfim obok mnie bawił się tym wszystkim, podczas gdy ja byłem na skraju załamania nerwowego. Sabrina warczała i narzekała na tylnym siedzeniu.
– Flavian, to jest oburzające! – Sabrina nie przestawała narzekać, wiercąc się z boku na bok na siedzeniu – to było irytujące.
– Panno, może pani przestać s