Rozdział 77 — S5
Perspektywa Iriny
Ten nieznośny starzec! Jak ja go nienawidzę, jak go nienawidzę! Chodziłam w tę i z powrotem po sypialni. Lionel kręcił się za mną jak pies w rui, chcąc uprawiać seks przez cały czas, zachowywał się jak napalony nastolatek.
Skąd on brał tyle energii? Jak ten starzec mógł tak długo utrzymać erekcję? Podejrzewałam, że brał stymulanty, ale przeszukałam już wszystko i nie znalazłam ża