S7 Rozdział 270
Z PUNKTU WIDZENIA GIOVANNY
Przeżywałam najszczęśliwszy dzień mojego życia! A pomyśleć, że zaledwie kilka miesięcy temu byłam całkowicie zagubiona, walcząc z całym światem, narażając się na niebezpieczeństwo; prawie zostałam porwana i zabita, a wszystko dlatego, że czułam się zraniona i pokrzywdzona, i chciałam, by cały świat czuł to samo. Jakże byłam głupia, nie zważając na słowa matki, zapominają