Rozdział 16 - Sezon 2
Punkt widzenia Samanthy
Stałam jak wryta. Nie mogłam oderwać wzroku od jego dłoni, która pieściła jego stwardniałego członka. Ślinka mi ciekła na myśl o tym, jakbym chciała poczuć go w ustach. Wydał głośny śmiech i znowu mnie zawołał.
– Jeśli będziesz się tak na mnie patrzeć, to zaraz do ciebie przyjadę – droczył się Henryk z groźbą w głosie. – No rusz się, kobieto, chcę zobaczyć cały ten twój mał