Rozdział 58 - S3
Perspektywa Flaviana
Podróż powrotna dłużyła się w nieskończoność. Byłem pewien, że mój ojciec coś knuje i że spróbuje wtrącić się między mnie i Manu. Pilnie potrzebowałem planu naprawczego. Ostatecznie wizyta u rodziców wcale nie pomogła. Tęskniłem za moją kruszynką i teraz odczuwałem absurdalny strach przed jej utratą.
Wróciłem do domu spięty i nerwowy. Czekała na mnie, z kolacją już gotową na s