Rozdział 96
Perspektywa Henry’ego
Obudziłem się sam wśród poduszek i prawie pomyślałem, że to wszystko było snem, złudzeniem. Poszedłem na górę i, dotarłszy do sypialni, zobaczyłem ubrania Samanthy na łóżku. Wszedłem do łazienki, a ona stała pod prysznicem, piękna, z tą czarującą, całą mokrą skórą. Nie mogłem się powstrzymać i dołączyłem do niej, obejmując ją od tyłu.
– Hmm, już wstałeś! I widzę, że całkiem p