Gałąź Dwieście Pięćdziesiąt Dwa
Teraz, kiedy wiedziała, że on nie chce robić nic specjalnego na swoje urodziny, musiała zorganizować przyjęcie, którego pragnął Dawson. Zamierzała powierzyć Jasonowi i Brianowi zadanie doprowadzenia go na miejsce.
Zastanawiała się nad wykorzystaniem wspaniałego gmachu sądu w rezydencji, ale nie była jeszcze pewna. Ostatnio siedziała na laurach i musiała działać szybciej, niż mogła sobie wyobrazić.