Księga Druga: Gałąź Dziewięćdziesiąt Cztery
Aletta obudziła się z wiadomością od Joshuy na dzień dobry, w której życzył jej miłego dnia. Nie mogła powstrzymać uśmiechu i rumieńca, które zagościły na jej twarzy po przeczytaniu wiadomości, czyniąc z niej nowe miejsce zamieszkania.
Odpisała mu coś, mając nadzieję, że on również będzie miał miły dzień. Tego dnia obie strony miały być osobno. Kawalerowie zamierzali urządzić Josephowi przyjęcie,