Księga Druga: Gałąź Sto Trzydzieści Siódma
– On właśnie zaprosił mnie na randkę, prawda? – wyszeptała Jeanne, obserwując Joshuę przez szklane ściany jego biura.
– Naprawdę? – spytała Aletta, opierając dłonie o stół i chowając twarz w dłoniach.
– Słyszałaś go, prawda? – zapytała Jeanne z piskiem, jak mała dziewczynka.
– Słyszałam tylko, jak proponuje ci kolację, nie słyszałam, żeby zapraszał cię na randkę – powiedziała Aletta.
– Hmm – mrukn