Księga Druga, Gałąź Dwieście Sześćdziesiąt Piąta
Leslie gładziła dłonią sukienkę, czekając na Jessicę. Jessica wyszła z tacą, na której stał napój i kilka ciasteczek.
"Spróbuj, sama je upiekłam," powiedziała Jessica z radością.
Leslie uśmiechnęła się z przekąsem. Oczywiście, Jessica chciała się pochwalić tym, co zrobiła, zawsze tak robiła.
"Naprawdę sama?" zapytała Leslie udawanym głosem, biorąc jednego z ciasteczek. Uśmiechnęła się, nie mogł