Księga Druga: Gałąź Siedemdziesiąt Cztery
Aletty nie spodziewała się tych słów z jego ust i, szczerze mówiąc, poczuła od nich lekkie trzepotanie w żołądku. Odkasłała i odepchnęła go od siebie.
"Czas iść" powiedziała, wypychając go za drzwi. Samochód, który dla niego zamówiła, już czekał na zewnątrz, więc pospiesznie do niego wsiadł. Aby się dalej nie narażać, kazał samochodowi wysadzić się gdzieś w pobliżu domu, a Jack miał go stamtąd zab