Gałąź Sto Dwadzieścia Cztery
Jessica i Xavier siedzieli w ciszy w samochodzie na parkingu. Jessica chciała mu powiedzieć, żeby się nie martwił i po prostu ją wysadził, że sama znajdzie drogę do domu, ale głos ledwo wydobywał się z jej gardła.
Jessica nagle poczuła silną potrzebę. To było tak, jakby ktoś wziął bicz i smagał ją bez przerwy, aż nie mogła już tego znieść. Poczuła, jak łzy spływają po jej twarzy, gdy zaczęła nieko