Księga Druga, Gałąź Dwustosiedziestna Dziewiąta
– Halo, mamo – powiedział Joshua przez telefon.
– Mamo? Nie zdawałam sobie sprawy, że jestem twoją matką – odparła Jessica. Joshua przewrócił oczami. No jasne, jego matka musiała robić sceny.
– Mamo, dlaczego to robisz?
– Dlaczego to robię? Xavier, słyszysz, co mówi do mnie twój syn? Nie mogę w to uwierzyć – krzyknęła Jessica, a Joshua usłyszał szuranie, a potem chrząknięcie ojca.
– Mamo, przepras