Gałąź Sto Osiemdziesiąt Osiem
Widać przecież, że coś jest nie tak. Jak możesz wyrzucać idealnie dobre jedzenie tylko dlatego, że powiedziałam, że smakuje jak danie sławnego szefa kuchni? – powiedziała Jessica, wstając i stając przed nim.
Nic się nie dzieje. Po prostu nie mam ochoty już tego jeść.
No cóż, ja mam ochotę. To może być jedyny posiłek, jaki mój mąż dla mnie zrobi – wypaliła Jessica.
Jej ręka powędrowała do ust, a oc