Gałąź Sto Czterdzieści Dziewięć
– Co? – zapytał Marcus, jąkając się lekko, co zdradzało jego zakłopotanie.
Czy było coś złego w zwracaniu się do niej po imieniu? Chciał być częścią jej życia i wiedział, że zwracanie się do niej po imieniu zbliży ich do siebie.
– Dlaczego zwracasz się do mojej żony po imieniu? – powtórzył Xavier.
Jessica pociągnęła Xaviera za rękę. Nie miała nic przeciwko temu, żeby zwracał się do niej po imieniu