Książka Druga: Gałąź Sto Dwunasta
"Musiałeś to powiedzieć, prawda?" zapytał, wstając i zaczynając chodzić po pokoju.
"Zapytałeś, to odpowiedziałam" odparła i zaczęła jeść swojego burgera.
"Jesteś moją asystentką i zgadzam się, że wykonujesz tak świetną robotę, że znalezienie kogoś, kto by to robił równie dobrze, jest praktycznie niemożliwe" powiedział, a jej serce zabiło mocniej.
Brzmiało to jak komplement, ale jednocześnie czuła