Rozdział 117: Kompletny Nonsens
Ponieważ Arielle nie znała niezliczonych studentów, którym udzielali korepetycji, trochę się obawiała, że zostanie rozpoznana.
Wyraz twarzy Klausa był nieodgadniony pod maską chirurgiczną. Wyciągnął rękę i powitał ją w języku ustranaskim: „Witam, jestem doktor Jankowitsch. Czy pani jest rodziną pacjenta?”
Arielle z ulgą odetchnęła, że jej nie rozpoznał.
Miała już odpowiadać, gdy wtrącił się Carter