Rozdział 167: Nic Niezwykłego
Arielle puściła wizytówkę. – Dobrze. Lot jest jutro. Wyślij swoje dziecko za granicę i nie rzucaj się w oczy. Obiecuję, że przyprowadzę go z powrotem całego i zdrowego.
Serce Larissy biło szybko, a oczy wypełniały się łzami. – Bardzo dziękuję, pani Arielle. Wiedziałam, że jest pani dobrym człowiekiem. Ale co mam dla pani zrobić?
– Ja… Chcę wiedzieć o mojej mamie.
Gdy tylko te słowa opuściły usta A