Rozdział 1176 Prażone orzeszki ziemne
Nagle Jacob poczuł złowrogie przeczucie, że sprawy nie potoczą się po jego myśli. Co więcej, to uczucie nie znikało, lecz stawało się coraz silniejsze.
Arielle rzuciła Jacobowi przelotne spojrzenie i uśmiechnęła się, po czym odwróciła się do Bjorna i skinęła mu, by wyszedł na przód. – Witamy naszego tajemniczego gościa. Część publiczności już cię rozpoznała. Niemniej jednak, proszę, przedstaw się.