Rozdział 128: Spotkanie z Rodzicami
"Najwyższy czas, żebyśmy ruszali do hotelu." Przypomniawszy im o tym, Carter zapytał z ciekawością: "A tak w ogóle, dla kogo odstawiasz to przedstawienie?"
Odwracając wzrok, Arielle wymamrotała: "Dla mojego ojca, a raczej... mojego tak zwanego ojca."
Carter wzruszył ramionami. "W porządku, nieważne dla kogo, chodźmy już. Załatwiłem kogoś, kto sprawdził okolicę. W tej chwili nikt nie pilnuje hotelu