Rozdział 597 Poniżony
Oczywiście, że Jack tak zrobił.
Nie tylko on, ale wszyscy na miejscu zdarzenia i wszyscy widzowie usłyszeli to głośno i wyraźnie, mimo że Caleb nie używał mikrofonu.
Po tym nastąpiła cisza.
Wszyscy, którzy byli po stronie Jacka, ze wstydem spuścili głowy. Bardzo chcieli zapaść się pod ziemię.
Kto by pomyślał, że to prawda? Myśleli, że są sprawiedliwi i wyświadczają mu przysługę, ale kto by pomyśla