Rozdział 546 Żarliwe modlenie się
Odgłosy łomotania z każdą minutą stawały się coraz głośniejsze i bardziej natarczywe.
Choć siedziała w drogim samochodzie, na szybie wkrótce pojawiło się pęknięcie.
Z drugiej strony, Carter usłyszał to zamieszanie jeszcze zanim dotarł do wejścia.
W końcu było zbyt głośne i hałaśliwe, by je zignorować.
Odwrócił się przez ramię i zauważył szybę obok siedzenia pasażera, która rozpadała się na kawałki