Chapter 138
Adam opadł na chwilę z powrotem na łóżko, a jego jabłko Adama leniwie się poruszyło. Nie zdawał sobie wcześniej sprawy, jak bardzo kokieteryjna potrafi być Celine.
Kiedy używała tego miękkiego, drażniącego tonu w rozmowie z nim, czuł, jak mięśnie w jego szczupłej talii mimowolnie się napinają.
Ale naprawdę musiał wstać.
Ostrożnie Adam wyswobodził ramię z jej uścisku i wyszedł z łóżka. Poszedł d