Chapter 147
Po tych słowach Carly szybkim krokiem weszła do gabinetu, a stukot kryształowych obcasów ostro rozbrzmiewał na podłodze.
Celine stała zamarła, sztywna i nieruchoma.
"Myślę, że jesteś naprawdę żałosna – taka niekochana."
Słowa odbijały się echem w jej uszach, stając się coraz głośniejsze, gdy rozchodziły się po jej umyśle.
Celine wiedziała, że Carly nią pogardza. Dla Carly na zawsze była niekoc