Rozdział 675
Z łazienki dobiegał szum wody.
Celine brała prysznic.
Adam stał przy oknie, które otworzył, by wpuścić chłodne, nocne powietrze, mając nadzieję, że ostudzi ono niepokojący żar, który palił go w piersi.
Ale ogień w nim płonął jeszcze mocniej, gdy pomyślał o dojrzałej, uwodzicielskiej figurze Celine.
Wspomnienia tych namiętnych nocy, które dzielili trzy lata temu, powróciły, zalewając go falą, spraw