Chapter 386
Celine uśmiechnęła się i powiedziała czystym, ładnym głosem: – Tak.
James osunął się na kolana.
– Proszę pana. – Ralph Jarvis, kamerdyner Lambertów, szybko podszedł, by go podtrzymać. – Proszę pana, co się stało?
James potrząsnął głową. – Nic mi nie jest. – Zanim zdążył dokończyć zdanie, jego chwiejne kolana sprawiły, że znowu upadł na ziemię.
– Proszę pana! – Ralph szybko go złapał.
Celine w