Rozdział 637
Adam działał jak magnes, niezachwianie przyciągając uwagę wszystkich bogatych dziedziczek w pomieszczeniu. Jego obecność gwarantowała, że głowy same się odwracały.
Carly wpatrywała się w Adama w blasku świateł. Jak mogła nie kochać tego mężczyzny? Teraz stał na szczycie hierarchii społecznej, będąc marzeniem niezliczonych fortun. Była zdeterminowana, by go zdobyć.
Serce Carly zadrżało, gdy wpatryw