Rozdział 540
Nigel patrzył na Carly z czułością w oczach.
Hayden obserwował tę scenę z satysfakcją malującą się na twarzy, podczas gdy Lucy, stojąca nieco z boku, skrycie uśmiechnęła się, złośliwie krzywiąc usta. Jej intrygi, w końcu, nie poszły na marne.
…
Tej nocy Carly wróciła do swojego pokoju.
Niedługo potem Lucy wślizgnęła się za nią. "Carly." wyszeptała.
W tonie Carly pobrzmiewał chłód. "Czego chcesz?"