Chapter 152
Zainteresowanie Benjamina przyciągnęło uwagę Adama. Podniósł swoje ostre spojrzenie i rzucił na niego okiem.
Benjamin był zadziorny. – Jeszcze jedna runda!
Celine się zgodziła. Rozpoczęła się druga runda.
Dwie sekundy później Adam ponownie usłyszał zirytowany okrzyk Benjamina. – Cholera! Cholera, cholera, cholera!
Benjamin znowu przegrał.
Nadal niechętny przyznać się do porażki, wykrzyknął: –